Tytuł: Angelfall
Autor: Susan Ee
Liczba stron: 316
Wydawnictwo: Filia
Cena: 36,90
Post-apokaliptyczna powieść "Angelfall" autorstwa
amerykańskiej pisarki Susan Ee, ukazuje nam całkowicie nowy wizerunek aniołów.
Nie są to boskie stworzenia, które się nami opiekują. W książce to oni robią za
tych złych i muszę przyznać, że sam pomysł bardzo przypadł mi do gustu. Pisana
jest w pierwszej osobie (ostatnio stało się to dość modne), więc czytelnikowi,
dla którego jest to nowością, może zająć chwilę dostosowanie się.
Zaczyna się świetnie. Penryn, główna bohaterka, nie jest
typową Mary-Sue (chociaż do paru cech można by się doczepić), więc wydarzenia z
jej perspektywy nie budzą we mnie chęci wyrzucenia książki przez okno. Nie
zakochuje się również od pierwszego wejrzenia, nie jest płaczliwa ani ratowana
przez swojego oblubieńca przez pół książki. Ma charakter i to już jest plusem
tej książki.
Muszę niestety przyznać, że fabuła posiada odrobinę tendencji spadkowej. Gdzieś przy ostatnich czterdziestu stronach, ogarnęła mnie przemożna chęć, aby zacząć omijać strony. Nie jestem pewna, czy chodziło o nieciekawą akcję, czy pomysł autorki, ale kusiło dość mocno.
Muszę niestety przyznać, że fabuła posiada odrobinę tendencji spadkowej. Gdzieś przy ostatnich czterdziestu stronach, ogarnęła mnie przemożna chęć, aby zacząć omijać strony. Nie jestem pewna, czy chodziło o nieciekawą akcję, czy pomysł autorki, ale kusiło dość mocno.
8/10
Mam w planach całą serię, ale poczekam chyba aż wydadzą w Polsce ostatnią część by od razu zakupić wszystkie części :)
OdpowiedzUsuńCudowna okładka! A i tematyka nietypowa, intryguje. :)
OdpowiedzUsuńojej wydaje się być zjawiskowa, nie wiem może to przez okładkę. Albo Twoją recenzję. Aż chcę się zobaczyć. :)
OdpowiedzUsuńhttp://odrobina-ciepla.blogspot.com/
Kochana dzięki Tobie, chętnie sięgnę po tą książkę <3 Szkoda tylko że Twoja recenzja jest taką krótka :( pomyśl o tym żeby następnym razem ją trochę rozbudować.
OdpowiedzUsuńPolecam Ci "Prochy Angeli" Frank McCourt ( to jest oryginalny tytuł w Polsce może być wg inny). Książka jest po prostu przepiękna i dała mi siłę i inspiracje do zmian w moim życiu :D <3
Całuje.
Sięgnęłam po tę książkę w zeszłym roku i przeczytałam ją bardzo szybko na luźnych lekcjach przed wakacjami. Nie wywarła na mnie chyba zbyt dużego wrażenia, bo kompletnie jej nie pamiętam...
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
http://worldofbookss.blog.pl/
czyli już wiem, na co przeznaczyć kieszonkowe kiedy wpadnie. :D
OdpowiedzUsuńTak krótkiej recenzji jeszcze nie czytałam, muszę przyznać ;) A ksiażka rzeczywiście całkiem ciekawa, choć warto było o niej napisać trochę więcej.
OdpowiedzUsuńhttp://catusgeekus.blogspot.pl